Nieudany ratunek
Paul Hogan był wówczas bardzo przejęty całą sytuacją i zapewniał, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by pomóc swojemu synowi.
Aktor twierdził, że częściowo ponosi winę za tę sytuację - przez ich podróże Chance przenoszony był z jednej szkoły do drugiej, nigdzie nie zagrzał miejsca na dłużej i czuje się z tego powodu wyobcowany.
Hogan zapewniał, że sytuacja ulegnie zmianie, jednak 76-letni aktor, którego gwiazda dawno zgasła, sam potrzebuje pomocy i opieki ze strony najbliższych.