Miał wielkie plany
- Żyłem z taką dziwną świadomością, że cokolwiek bym zrobił, to będzie dobre, a to bardzo osłabia w zawodzie. Miałem tego efekty, po wystrzeleniu w górę wiele rzeczy sobie zepsułem... - pożalił się na łamach "Super Expressu".
Zasmakował nie tylko w sukcesach, ale i alkoholu. Wygórowane ambicje oraz nadmiar napojów wysokoprocentowych okazały się mieszanką wybuchową.