Dowcipy o śmierci Ryśka
Duch Hanki Mostowiak i Ryśka z "Klanu" stoją przy bramie cmentarnej niedaleko szpitala. Przed bramą stoi samochód. Duch Hanki Mostowiak zalotnie mówi:
- Choć przystojniaku! Przejedziemy się.
- Ok, tylko po coś pójdę.
Nagle duch Ryśka wraca dźwigając swoją tablicę nagrobną.
- Po co to dźwigasz? - mówi duch Hanki.
- Przecież nie można jeździć bez dokumentów.
dowcipy pochodzą m.in. ze strony www.rysiekniezyje.pl