Może liczyć na pomoc bliskich
Z nadmiarem obowiązków aktorki wiąże się jednak problem opieki nad Helenką pod jej nieobecność. Z pomocą przychodzą często przyjaciele i rodzina, ale w momencie, gdy nawet oni nie mogą się nią zaopiekować, aktorka potrafi znaleźć wyjście z sytuacji.
- Były momenty, że brałam Helenkę do pracy na kilka godzin, po czym przyjeżdżała po nią koleżanka niania. Mam też fajną ekipę w biurze i na planie. Dziewczyny zawsze mi mówią, że jeśli będę miała taką sytuację, to one zawsze mogą Helę przygarnąć – wyznała na łamach pisma "Świat & Ludzie".
Czy chciałaby wykorzystać sytuację i pójść w ślady Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i zaangażować córkę do pracy na planie? Do tego pomysłu nie wydaje się być przekonana. Zwróciła uwagę, że praca na planie jest trudna, a obecność córki dodatkowo utrudniałby jej koncentrację. - Każdy płacz wytrącałby mnie z roli – stwierdziła.