Nie chciała wypaść, jak w pornosie
Otóż Knightley, pochodząca z rodziny o artystycznych tradycjach, podeszła do sprawy wyjątkowo poważnie.
- Przez dwa dni siedziałam w łazience i ćwiczyłam seksowne miny– rozbrajająco stwierdziłaKnightley. Starłam się osiągnąć za wszelką cenę wyraz twarzy taki, jak podczas orgazmu. Potem na Skype rozmawiałem z reżyserem i pokazywałam mu, co udało mi się wymyślić. *David oceniał, która jest wiarygodna, a która tandetna i rodem z pornosa. Ostatecznie udało mi się wymyślić cały system* - zwierzyła się aktorka.