Ekranowa miłość
To było uczucie od pierwszego wejrzenia. Aktorka upodobała sobie serialowego źrebaka, którym chętnie opiekowała się także poza planem. Jak czytamy w "Rewii", po zakończeniu realizacji serialu, aktorka jeszcze kilka razy przyjeżdżała do swojego ulubieńca.
- Źrebak, który grał małego Karino, był sierotą. Został kupiony na potrzeby filmu w nieistniejącej dziś stadninie w Posadowie. Normalnego źrebaka, który wychowywał się przy swojej matce, nie dałoby się tak ustawić, żeby był przywiązany do ludzi jak piesek. A ten od urodzenia był bardziej przyzwyczajony do ludzi niż do koni. Claudia rzeczywiście dużo czasu poświęcała temu źrebakowi, dlatego ich relacje tak przekonująco wypadły - opowiada w "Świecie Seriali" Jerzy Weber, który w tamtym czasie kręcenia zdjęć był młodym zootechnikiem w stadninie w Iwnie.