Durczok rozumie zachowanie Kolendy-Zaleskiej
Wirtualne Media: Sporo emocji budzi niedawna rozmowa Katarzyny Kolendy-Zaleskiej z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. Niektórzy widzowie żądają nawet zwolnienia dziennikarki, zaś Rada Etyki Mediów oceniła, że naruszyła ona zasady obiektywizmu oraz pierwszeństwa dobra odbiorcy. Jak Pan ocenia tę sprawę?
Kamil Durczok: Kasia rzeczywiście prowadziła bardzo emocjonalną rozmowę, ale argumenty i racja były po jej stronie. Im dalej od tego wywiadu i im więcej pojawia się faktów dotyczących działalności Krzysztofa Rutkowskiego, tym bardziej widać, że brak etyki w tym, co robił, wytyka mu nawet własne środowisko.
Chwilami może rzeczywiście tych emocji w rozmowie było za dużo, ale z drugiej strony tych wszystkich, którzy dziś są tak mądrzy i udzielają kategorycznych rad Kasi, także kolegów dziennikarzy, chciałbym widzieć raz w życiu, jak zachowaliby się w takiej sytuacji. Rozmawiając w studiu na temat tak emocjonalny, dotyczący sprawy, którą przeżywają wszyscy w Polsce. Sądzę, że odpadliby w drugiej minucie.
Myślę, że Kasia ma świadomość, w których miejscach tej rozmowy popełniła błędy. Proszę jednak zwrócić uwagę na to, jakimi argumentami się posługiwała w zasadniczej części rozmowy i czy były one słuszne czy nie, a dopiero potem oceniać poziom jej emocji.
]( http://www.wirtualnemedia.pl )