Kostiumy

A w sutannie jak się pan czuł?

– Lubię mundury, a sutanna też jest swego rodzaju mundurem. Lubię kostium, który pomaga w roli. On dużo daje jeśli chodzi o ruch, zachowanie i dużo mówi o postaci, to zawsze pomaga, a ja korzystam z tego. Generalnie lubię role skomplikowane, postaci, które raz są zabawne, ale potrafią też być sukinsynami. Chciałbym by scenarzyści w Polsce zaczęli myśleć tak trochę po amerykańsku, by postaci były bardziej zaskakujące, a nie schematyczne. Postać powinna być zaskakująca dla widza. Jeśli jest w niej jakaś tajemnica to jest ciekawiej, wszyscy czekają na to co się wydarzy.