Żyje na surowo: Joanna naturalna jak nigdy przedtem
- To maleństwo nigdy nie jadło niczego gotowanego. Nawet, kiedy byłam w ciąży, odżywiałam się w sposób witariański - opowiadała o Sunnym w radiowym reportażu Hanny Wilczyńskiej-Toczko zatytułowanym "Witarianie, czyli rodzina na surowo".
Również w "Pytaniu na śniadanie" można było posłuchać argumentów Balaklejewskiej za surową dietą. Jednym z nich z nich jest większa odporność organizmu na infekcje. Jak twierdzi Joanna, kiedy zrezygnowała z mięsa, zniknęły choroby i alergia. Teraz nie choruje, podobnie jak jej dzieci, wspomniany 2-letni Sunny i 12-letnia Zuzia z małżeństwa z Mirosławem Naturalnym.
Porady Balaklejewskiej można śledzić w internecie. Poza blogiem także na kanale na youtube.
KM