''Mam kręgosłup moralny''
Twojej roli nie było podobno w scenariuszu.
Została napisana dla mnie, po to bym wystąpiła w tym filmie.
To wielkie wyróżnienie. Masz prawo czuć się prawdziwą gwiazdą.
To płytkie określenie. Szczególnie dlatego, że u nas jest używane bardzo często i w dodatku nie zawsze adekwatnie do sytuacji. Jeśli natomiast chcesz mnie spytać czy już mi odbiło, to uspokajam – nie, nie odbiło mi i raczej tak się nie stanie. Pochodzę z malutkiej wioski, wychowałam się w biednej rodzinie. Wiem co to praca, wiem co to bieda i mam kręgosłup moralny.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )