"Wiedziałam, że ma lepkie łapy"
Kiedy wybuchła afera z Harveyem Weinsteinem, nie była zaskoczona. - Poznałam go na imprezie przez znajomych, ale to było przelotne spotkanie. Wydawał się superuprzejmy. [...] Całe Hollywood już od dawna buczało, że Weinstein ma lepkie łapy i trzeba na niego uważać. Sama słyszałam rady: "Nie spotykaj się nigdy z nim sam na sam, bo spotkanie będzie wyglądało tak i tak" – powiedziała reporterowi TMZ.
Mimo oczywistych pozytywów akcji "metoo", Krupa dostrzega też jej cienie. - Ostatnio w Los Angeles zapanowała atmosfera terroru. Niektóre osoby wykorzystują sytuację, aby coś ugrać. Szczególnie te, które nie zrobiły wielkich karier. Po prostu wymyślają molestowanie po to, aby było o nich głośno. Niestety, ich ofiarą padają także mężczyźni, którzy niczego złego nie zrobili – wyznała w rozmowie z Onetem.