Natura poskąpiła jej urody?
Jesy Nelson ma pecha. Nie dość, że dysponuje dyskusyjną urodą, to należy do żeńskiej formacji muzycznej Little Mix, w której śpiewają ładniejsze od niej koleżanki. Taki kontrast jeszcze bardziej podkreśla trudne rysy 23-latki.
Wokalistka być może prezentowałaby się zdecydowanie korzystniej, gdyby przestała nadużywać makijażu, który robi z jej twarzy karykaturę dziewczyny oraz wzięła lekcje u doświadczonego eksperta od ekspresji scenicznej, dzięki czemu uniknęłaby wielu niekorzystnych zdjęć.
Czasem miny, które serwuje publiczności w trakcie koncertu, po prostu przerażają, a przynajmniej odbierają jej powab i kobiecość.
Litte Mix to sztucznie powołany do życia girlsband na potrzeby programu "X Factor". Dziewczyny miały być żeńskim odpowiednikiem bijącego rekordy popularności One Direction.
Na casting wokalistki przyszły jako solowe artystki, lecz wkrótce zostały połączone w grupę, której mentorką została Tulisa Contostavlos. Debiutancka płyta ukazała się kilka miesięcy po zwycięstwie, a patronował jej inny juror talent-show, Simon Cowell.
Jak oceniacie wygląd Jesy? Nie sądzicie, że krzywdzi się zbyt mocnym makijażem i sztucznymi dodatkami? Kiedy pozuje spokojnie z koleżankami i nie robi dziwnych min, prezentuje się całkiem atrakcyjnie...