Tak zmieniała się Jennifer Hudson
Jennifer Hudson rozpoczęła karierę w show biznesie od wzięcia udziału w amerykańskiej edycji "Idola". Choć zarówno jurorów jak i widzów zachwyciła swoim talentem, to zajęła dopiero 7. miejsce. Dziś oprócz śpiewania zajmuje się również aktorstwem. Jej półki uginają się pod ciężarem nagród. Jest laureatką także tych najważniejszych: Oscara i Złotego Globu. Wraz z kolejnymi sukcesami, gwiazda zaczęła tracić na wadze. Chociaż nigdy nie pozbyła się swoich bujnych kobiecych kształtów, to zachwycała perfekcyjną sylwetką. Dramatyczne wydarzenia, które spadły na nią kilka lat temu jak grom z jasnego nieba, na pewno odcisnęły piętno na jej wyglądzie.
Przypomnijmy, że pod koniec 2008 roku, uczestniczka amerykańskiego "Idola" przeżyła prawdziwą tragedię. Matka i brat piosenkarki zostali zamordowani w swoim domu w Chicago. Według policji, ofiary zostały zastrzelone. W tym samym czasie siostrzeniec aktorki, siedmioletni Julian został porwany. Po trzech dniach, w samochodzie obok domu Jennifer Hudson odnaleziono ciało chłopca, który pasował do rysopisu uprowadzonego malca. Morderca otrzymał wyrok potrójnego dożywocia i dodatkowe 120 lat za inne przestępstwa, bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Mimo wielu tragedii, jakie ją spotkały, artystka nie poddała się. Wierzyła, że wkrótce los się odmieni. I miała rację. Rok po makabrycznych wydarzeniach urodziła swoje pierwsze dziecko, syna Davida Daniela Otunga Jr. Szczęśliwa Hudson znów optymistycznie patrzy w przyszłość. Fani gwiazdy od razu zobaczyli w niej zmianę, nie tylko w zachowaniu, ale również w wyglądzie. Dziś znów przybrała kilka kilogramów, a jej buzia nabrała krągłości. Jednak, jak widać, wcale jej to nie przeszkadza. I nie ma się czemu dziwić, przecież przeżyła już gorsze momenty w swoim życiu. Tak trzymać!
Zobaczcie, jak zmieniała się gwiazda!