Co najbardziej utknęło ci z planu w pamięci?
Lubiłem grać Aleksandra za to, kim jest. Podobało mi się też to, że byłem ubrany na biało. W bieli tego stroju jest coś czystego. Nie zapomnę spotkania z Michaelem Younem. Zrobił na mnie wrażenie jako człowiek i profesjonalista. Najważniejsze, że świetnie się bawiliśmy. Mam nadzieję, że ta historia pozwoli widzom spędzić miłe chwile. Myślę, że nie raz będę rozmawiać o tym filmie z moimi przyjaciółmi kucharzami. Pewnie będą zadowoleni, że fragment rzeczywistości, w której żyją, został przeniesiony na ekran. Ta opowieść pozwala zrozumieć, kim są ludzie z kuchni, jak żyją, co ryzykują i jak tworzą te wspaniałe potrawy, które my tak szybko pochłaniamy.
(kn/mn)