Ufali sobie jak nikt inny
Jak twierdzą znajomi pary, Perepeczko nie miał łatwego charakteru. Był rozrzutny, uparty i nie słuchał rad. Agnieszka jednak w każdej sytuacji mogła na niego liczyć. Stał za nią murem.
- Cokolwiek bym nie zrobiła, Marek był w stanie mnie bronić. Myślę, że to się bardzo rzadko zdarza. Po latach szereg osób potępiało mnie za różne rzeczy. Marek nigdy - wspominała Fitkau.
Rozumieli się, jak nikt inny.