Taniec obciążony ryzykiem
Niestety, wady genetyczne często sprowadzały na Janachowską kontuzje.
- Nieustannie byłam narażona na zwichnięcie rzepki w obu kolanach i zerwanie więzadła. Nie chcę zagłębiać się w tę historię, bo to nie jest dla mnie przyjemny temat - czytamy w "Twoim Imperium".
Janachowska nie ukrywa, że żałuje, że zdrowie nie pozwala jej kontynuować pasji.
- Kocham taniec, to znacząca część mojego życia, a już nie mogę się nim zajmować- wyznała.
Tancerka znalazła jednak nową pasję, która wypełnia w jej życiu pustkę.