Zarzuty o współpracę zemstą odrzuconego adoratora?
Sprawa TW "Marleny" ujrzała światło dzienne dopiero w 2006 roku. Prezenterka wystąpiła wówczas o autolustrację.
- Mój problem z SB polega na tym, że oni mi nigdy nie zaproponowali współpracy - twierdziła.
Argumentowała, że nigdy nie przyjęłaby tak kiczowatego pseudonimu i sugerowała, że esbek Lipiński po prostu się w niej podkochiwał.
Biegły w toku procesu stwierdził, że to Irena Dziedzic podpisała pokwitowania pobrania pieniędzy od SB. W listopadzie 2010 r. sąd uznał Irenę Dziedzic za kłamcę lustracyjnego i zakazał jej pełnienia funkcji publicznych na trzy lata.
Ale sąd II instancji wyrok ten uchylił.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
* Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
[
Szostak niejadkiem? Tego nikt się nie spodziewał! ]( http://teleshow.pl/gid,15443786,img,15443818,kat,1024837,title,Karolina-Szostak-apetyczna-gwiazda-kiedys-byla-niejadkiem,galeria.html )
[
Jej twarz ewoluowała! Tori Spelling jak kameleon! ]( http://teleshow.pl/gid,14494181,img,14494231,kat,1024839,title,Tori-Spelling-Jej-twarz-ewoluuje,galeria.html )