Rozstania i powroty
Jak twierdzili znajomi, Ostrowska i Borcuch stanowili idealną parę – świetnie się uzupełniali i wydawali się dla siebie stworzeni. Coś jednak nie wypaliło i po czterech latach zdecydowali się na rozstanie.
Branża filmowa okazała się jednak mała. Jakiś czas później wpadli na siebie ponownie i Borcuch zaproponował swojej byłej dziewczynie rolę w „Tulipanach”.
– Nie myślałem wcale o obsadzeniu Ilony w tym filmie* – mówił w jednym z wywiadów. *– Broniłem się, mówiąc, że to nie wchodzi w grę. Ale kiedy nie byliśmy już razem, powstała nowa jakość. Mogłem spojrzeć na nią trochę z boku i już bez emocji.
Nie do końca bez emocji. Podczas wspólnej pracy uczucie wróciło.