Gdzie się podziała atrakcyjna aktorka?
Tara Reid już dawno przestała przypominać naturalną i atrakcyjną dziewczynę, którą widzowie poznali dzięki takim filmom jak "American Pie, czyli dowCipna sprawa" czy "Dr T i kobiety". Dziś bliżej jej do wychudzonej, zmęczonej życiem i nałogami upadłej gwiazdy. Niestety, 39-letnia aktorka stacza się na naszych oczach na samo dno, choć ona sama stara się za wszelką cenę udowodnić, że wciąż jest godną szacunku artystką. - Ludzie myślą, że jestem zwykłą amerykańską laską, która kocha imprezy. To głupie. Zrobiłam ponad 20 filmów i miałam swój własny program w telewizji. Zagrałam wiele poważnych ról, ale w produkcjach niezależnych, więc ludzie często ich nie znają. Jestem poważną aktorką - buntowała się w jednym z wywiadów. Trudno jednak dyskutować z tym, że jej filmowa kariera zdecydowanie zahamowała, a życie prywatne zaczęło się mocno komplikować. W pewnym momencie Tara przestała akceptować swoje ciało i postanowiła poddać się operacjom plastycznym. Cóż, z marnym skutkiem. Falująca skóra na brzuchu i
nienaturalnie duży biust nie dodały jej ani uroku, ani oczekiwanego seksapilu. Ale to nie wszystkie problemy, z jakimi się boryka. Nie tak dawno aktorka, nie radząc sobie z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków, znowu trafiła na odwyk. Po leczeniu wróciła jednak do dawnego trybu życia, ponownie rzucając się w wir imprez. Gdy wydawało się, że wszystko powoli zaczęło wracać do normy, show biznes obiegły jej zdjęcia w bikini. Nie byłoby jednak w nich nic dziwnego, gdyby nie przerażająco wychudzona sylwetka aktorki. W pogoni za idealnym ciałem, Tara ponownie wpadła w obsesję na punkcie utraty kilogramów. Przypomnijmy, że już raz zmagała się z jadłowstrętem, gdy rozstała się z narzeczonym - Carsonem Dailym. Nie mogąc pogodzić się utratą ukochanego mężczyzny, przestała o siebie dbać. Choć dziś pozuje do zdjęć z uśmiechem na ustach, jej wygląd wciąż budzi niepokój. Przekonajcie się sami!