Nie jest chłopczycą
Nic dziwnego, że kobieta, która tak kocha sport i nie przepada za popularnymi imprezami, nazywana jest przez ludzi z branży "chłopczycą". Ona sama zapewnia, że drzemią w niej prawdziwe pokłady kobiecości.
- Co dwa tygodnie umawiam się na masaż, bo lubię się zrelaksować i rozciągnąć – opowiadała. - Może i nie przepadam za manicure, ale za to uwielbiam pedicure i masaż stóp. Za to, owszem, nie znoszę zakupów, ponieważ i tak cały czas przymierzam ciuchy, czy to na planie filmowym, czy na sesji zdjęciowej.