''Wszyscy ją podziwiali''
Ale praca za sklepową ladą wcale nie była jej marzeniem. Grossówna już od najmłodszych lat interesowała się tańcem i, choć jej matka nie pochwalała tego wyboru, uczęszczała do szkoły baletowej, wierząc, że w przyszłości zostanie zawodową tancerką albo chociaż aktorką.
- Jedna z uczennic pamiętała, jak mała Helena tańczyła na złączonych ławkach i wszyscy ją podziwiali. Echo tego wydarzenia możemy odnaleźć w filmie "Zapomniana melodia" – opowiadał w Polskim Radiu filmoznawca dr Krzysztof Trojanowski.
Któregoś dnia Grossówna poszła do teatru, gdzie jej koleżanki brały właśnie udział w próbie chóru. Tam została dostrzeżona, zaproszono ją na przesłuchanie, a kiedy okazało się, że śpiewa doskonale, zaproponowano jej dołączenie do grupy. Im dłużej nastolatka występowała, tym więcej osób zwracało na nią uwagę.