Filmowe hity w bikini
Na zakończenie przypominamy kilka z wielu doskonałych ról jakie w swojej karierze miała okazję wykreować Halle Berry.
To właśnie w tych filmach aktorka zachwyca nie tylko talentem, ale również „strojem”, które na jej ciele gra zawsze główną rolę.
Jedną z pierwszych, dziś kultową kreację w skąpej skórze, możemy zobaczyć w filmie „Flintstonowie”, gdzie Berry wcieliła się w kuszącą sekretarkę Freda Flintstona. Jako Storm w pierwszej serii „X-Menów” równie efektownie zachwycała odkrytym ciałem.
W 2001 roku był „Kod dostępu” i pamiętna scena, w której gwiazda rozbiera się do bielizny i odkrywa swoją prawdziwą tożsamość... policyjnej wtyczki. A „Kobiety-Kota” już chyba nikomu nie trzeba przypominać.
Już niebawem widzowie będą mogli ją ponownie zobaczyć w wyjątkowo seksowym wydaniu. Naszym zdaniem Halle Berry powinna grać tylko w bikini.
Jako jedna z niewielu gwiazd w Hollywood ma do tego wybitne predyspozycje.
(kk/ao)