Czego się obawia?
Jedyne, czego obawia się Torbicka, to utraty niezależności i chęci zrobienia z niej gwiazdy obecnej na celebryckich imprezach i prężącej się na ściankach. Jak wiadomo, dziennikarka ma do tzw. bywania na salonach dość chłodny stosunek. Tak mówiła kiedyś w jednym z wywiadów:
"Nie będę się strzyc, malować, kreować wbrew sobie, żeby zrobić wrażenie, bo mnie w telewizji pociąga robienie programu, a nie pokazywanie się".
Jak jednak twierdzi tygodnik, oferta współpracy jaką Torbicka otrzymała od jednej ze stacji, gwarantuje jej ogromną swobodę: "w doborze współpracowników i decydujący wpływ na kształt programów" - czytamy w "Życiu na gorąco".
KM