Śmierć Jona Snow w 10. odcinku 5. sezonu
Największe emocje wzbudził zupełnie inny serialowy wątek. Niedawno wcielający się w postać Jona Snow aktor Kit Harington wyznał w jednym z wywiadów, że nie wie, czy powróci w kolejnym sezonie "Gry o tron". Tym samym wzbudził sporą sensację. Nikt jednak nie przypuszczał, że grana przez niego postać zostanie... uśmiercona!
W jednej z ostatnich scen finału 5. sezonu "Gry o tron" do Czarnego Zamku przybył Davos z prośbą Stannisa o wsparcie jego armii. W tym samym momencie w bramie pojawiła się niespodziewanie Melisandre.
Snow nie spodziewał się, że padnie ofiarą spisku. Grupa niepokornych braci z Nocnej Straży, która nigdy nie pogodziła się z tym, że został dowódcą, zastawiła pułapkę. Jon został przez nich zasztyletowany i padł zakrwawiony na ziemię.
Co będzie dalej? Czy to już koniec losów bohatera? Fani prześcigają się w domysłach. Wielu widzów liczy na to, że Snow jeszcze powróci. Czyżby miał zostać wskrzeszony?