Przyjaźń na wiele lat
Na planie Kownacka ponownie spotkała się z Piotrem Fronczewskim. Aktor zajmował w jej życiu wyjątkowe miejsce nie tylko ze względów zawodowych, ale i prywatnych.
- Gaba w towarzystwie Piotrka czuła się jak pączek w maśle. Może z wyjątkiem momentów, kiedy okazywało się, że jej partner nie miał za wiele czasu na opanowanie tekstu i wszędzie, gdzie było to możliwe, przyczepiał sobie ściągi. (...) Piotr Fronczewski był wprost niezastąpiony. Jego poczucie humoru Gabi uwielbiała, chociaż niejeden raz nie była w stanie kontynuować sceny. Tak jak wszyscy pozostali - wspominał Roman Dziewoński, autor książki "Gabi. Gabriela Kownacka".