Upokorzenie na Oscarach
Tylko jedna ze skłóconych rywalek dostała nominację do Oscara za rolę w "Co się zdarzyło Baby Jane?", druga musiała obejść się smakiem. Davis obstawiano jako faworytkę do wygrania prestiżowej statuetki. Była tak pewna siebie, że w czasie wyczytywania wyróżnionych w jej kategorii aktorek, zgasiła papierosa i odłożyła torebkę, gotowa wyjść na scenę po nagrodę. Kiedy ogłoszono zwyciężczynię, nie mogła uwierzyć, że nie chodzi o nią. Naprawdę oniemiała jednak na widok uradowanej Crawford (na zdj. po prawej). Ta przepchnęła ją, by dostać się na scenę, mówiąc: "Wybacz, mam Oscara do odebrania". Konkurentka znów zabrała jej cały blask. Bette nie wiedziała, że Joan wszystko dokładnie zaplanowała. Od dawna prowadziła kampanię przeciwko koleżance po fachu. Przekonała kilka nominowanych, a nieobecnych na gali gwiazd, że w razie wygranej chętnie odbierze w ich imieniu nagrodę. Dopięła swego w zaskakujący sposób, ucierając nosa wściekłej Davis.