''Ten gość patrzy na moje nogi''
Adolfa Hitlera poznała właśnie w zakładzie Hoffmanna.
- Wchodzi szef, a z nim jakiś pan w pewnym wieku ze śmiesznym wąsikiem, w jasnym angielskim płaszczu i z dużym kapeluszem filcowym w dłoni... Nie odwracając się, zerkam w ich stronę i widzę, że ten gość patrzy na moje nogi. Tego dnia akurat skróciłam spódnicę i czułam się trochę nieswojo, bo nie byłam pewna, czy równo podszyłam brzeg – przytaczał wspomnienia Evy w książce „Kobiety Hitlera i Marlena” Guido Knopp.
Hitler nie ukrywał zainteresowania 17-latką. Zaprosił ją do teatru, potem na kolację, aż wreszcie wpuścił ją do swojego życia.