Wciąż wspiera swoje popularne siostry
Młoda aktorka, coraz bardziej rozchwytywana przez media w USA, niejednokrotnie starała się tłumaczyć swoje starsze rodzeństwo i bezskutecznie naprawiać ich nadszarpniętą reputację.
Elizabeth, opowiadając o swojej błyskawicznie rozwijającej się karierze, przyznała, że przez samo obserwowanie starszych sióstr wiele się nauczyła. Mary-Kate i Ashley nie mówią jej, jak ma prowadzić swoją karierę.
- Zawsze czułam się tak, jakbym była dzieckiem, a Ashley i Mary-Kate kobietami, i tak w sumie jest nadal - tłumaczy Olsen.
- Stawiam je sobie za wzór.
- Nigdy nie rozmawiałyśmy o sławie i karierze, ale uczę się na ich przykładzie. Moje siostry dbają o swoją prywatność i każdego dnia naprawdę ciężko pracują. Ludziom wydaje się, że tylko jeżdżą po świecie i imprezują, ale w rzeczywistości codziennie siedzą w biurze i robią interesy. Mają na głowie mnóstwo spraw. Podziwiam je, bo ja bym tak nie umiała. Powtarzają mi cały czas, że powinnam robić w życiu to, co sprawia mi największą przyjemność i zawsze dawać z siebie wszystko, ale nie udzielają konkretnych rad i nie mówią mi, jaką rolę wybrać i w którą stronę pójść.
Wierzycie w jej zapewnienia?