Współpraca po latch przyniosła im sukces
Warto jednak wspomnieć, że słowa do zimowej piosenki Cygan napisał już w 1988 roku i to właśnie z myślą o Antkowiaku. Utwór w jego wykonaniu znalazł się zresztą na płycie "Zakazany owoc", ale przebojem stał się dopiero sześć lat później, kiedy nagrali go wspólnie Górniak i Antkowiak. Jacek Cygan, który pamięta pracę byłych zakochanych nad nową aranżacją, wspomina ją tak:
- Czy była między nimi chemia? Ja słyszałem przede wszystkim miłość do muzyki. Widać było, że ta praca dodaje im skrzydeł.
Poza satysfakcją piosenka sprawiła też, że fani przypomnieli sobie o Antkowiaku. Niedługo potem pojawiła się ku temu kolejna okazja - muzyk zagrał w filmie "Młode wilki 1/2", choć jak twierdzi, to, że znalazł się w obsadzie, to czysty przypadek.
- Poszedłem z muzyką, a wylądowałem z Anią Muchą przy jednym stole - wspominał w programie "Na językach".
W tym samym roku Antkowiak wydał swój debiutancki album "Delfin", który powstał we współpracy z Grzegorzem Ciechowskim. Niestety, płyta przeszła bez większego echa i żaden z utworów na krążku nie okazał się takim hitem jak "Zakazany owoc" czy chętnie grany do dziś w okresie Bożego Narodzenia "Pada śnieg". Krzysztof Antkowiak nie tęskni jednak za dawną sławą. Wciąż tworzy muzykę, choć dziś już z myślą o zupełnie innym odbiorcy.
KM/AOS