''Krzyk'', 1996
W zamierzeniu reżysera Wesa Cravena „Krzyk” miał być parodią popularnych w latach 80. horrorów z gatunku slasher. Jednak mimo to film obfitował w dosłowne sceny przemocy i również, w pewnym sensie, przyczynił się do tragedii.
Tak przynajmniej utrzymywali nastolatkowie z Yorkshire, którzy zostali oskarżeni o zamordowanie swojego kolegi. Do tragedii doszło w mieszkaniu dilera, gdzie chłopcy oglądali pierwszą część „Krzyku”. Po skończonym seansie i kilku jointach, oskarżeni, jak później przyznali, poczuli się pod wpływem „nadnaturalnych sił” i bez skrupułów zadźgali swojego przyjaciela.
W toku śledztwa ustalono, że w ich zeszytach znajdował się wizerunek filmowego mordercy, ghost face’a.