Powrót 'Różyczki'
Kolejnym obrazem, jaki widzowie mieli przyjemność oglądać, była "Różyczka" w reżyserii Jan Kidawa-Błoński. Podobnie, jak w przypadku wczorajszej "Kołysanki", dramat miał swoją premierę kilka miesięcy temu, co jednak nie kolidowało z ogromnym zainteresowaniem widzów.
Niebezpieczna gra uczuć między cenionym pisarzem, jego piękną młodą żoną oraz jej kochankiem, rozgrywająca się w burzliwych latach 60-tych naszym zdaniem jest jednym z czarnych koni tegorocznego festiwalu.