Smutny bankrut
Kiedy akurat nie romansował, przesiadywał w knajpach, grając w brydża, twierdząc, że nie mógłby żyć bez talii kart w dłoni. One jednak nie odwzajemniały jego miłości. Aktor, uzależniony od hazardu, przegrywał w kasynach coraz większe sumy. Wreszcie, by spłacić długi, musiał zacząć wyprzedawać swój dobytek.
- Nie mam nic poza kilkoma ubraniami – mówił potem. - Jestem samotny i kompletnie spłukany. Wszystko pewnie wyglądałoby inaczej, gdybym tylko spotkał odpowiednią kobietę – tłumaczył się.
Aby odbić się od dna, grywał, w czym się dało, nawet jeśli nienawidził swoich ról. I nie zaprzestawał odwiedzać kasyn. Po jednej ze spektakularnych przegranych wdał się w bójkę z policjantem, za co trafił do aresztu.
W 2003 roku pojawiły się pierwsze plotki o kłopotach aktora z pamięcią. W jednym z ostatnich wywiadów, w 2012 roku, dawny gwiazdor przyznał, że jest bardzo nieszczęśliwy i całe dnie spędza w samotności. I nie kryje żalu, że w ten sposób pokierował swoim życiem. (sm/gk)