Przeminęła jej słynna uroda?
Jane Seymour polscy widzowie znają przede wszystkim z kultowego już serialu "Doktor Quinn". Odważna lekarka niosła pomoc mieszkańcom miasteczka na dzikim zachodzie, a przy okazji próbowała ułożyć sobie życie miłosne. Historia jej związku z przystojnym Sallym rozgrzewała do czerwoności nie tylko polskie telewizory.
Dziś fani produkcji nadal chętnie do niej wracają. Równie dużym sentymentem cieszą się główni bohaterowie, zwłaszcza tytułowa postać.
Jane Seymour przez lata była żywym dowodem na to, że kobiety po 50 mogą świetnie wyglądać. Niestety, przyszedł moment, kiedy nawet ona musi pogodzić się z upływającym czasem. Na najnowszych zdjęciach widzimy prawdziwe oblicze Doktor Quinn. Nie wygląda na swój wiek (w lutym skończyła 63 lata), ale coraz bardziej przypomina zadbaną babcię niż seksowną kocicę.
Kilka dni temu paparazzi przyłapali aktorkę spacerującą w towarzystwie męża na plaży w Malibu. Ubrana w czarny strój kąpielowy, zakryta pareo gwiazda nie miała ochoty pozować fotoreporterom. I nie ma się czemu dziwić. Seymour inaczej prezentuje się na czerwonym dywanie, a inne wrażenie robi bez makijażu i wymyślnych kreacji.
Zobaczcie, jak naprawdę wygląda serialowa piękność. Czas był dla niej łaskawy?