Miłość od pierwszego wejrzenia
Po raz pierwszy spotkali się na toruńskim festiwalu teatralnym.
- Siedziałem ze znajomymi w klubie, a tu nagle wchodzi mój kolega z jakimś zjawiskiem. Musiałem zrobić strasznie głupią minę, bo od razu powiedział: Odpuść sobie, stary, to dziewczyna nie do zdobycia – wyznawał Grzelak w gazecie Życie na gorąco. Słowa kolegi wcale go nie zniechęciły. Postanowił poderwać piękną nieznajomą – i już po 15 minutach rozmowy zaproponował jej wspólne wakacje.