Kadr z 'Operacji Dunaj'
- Po współpracy z Małgorzatą Szumowską powiedział pan, że nigdy tak często nie słyszał, że sztucznie gra. A jak wyglądała praca z Jackiem Głombem, czy był równie krytyczny?
Tutaj była nieco inna sytuacja. Jacek był otoczony swoimi znajomymi aktorami z Legnicy. Miałem cień podejrzenia, że gdyby nie wymogi rynku filmowego, to otoczyłby się tylko nimi. Nie omieszkałem często mu przypominać, że jestem bolesnym kompromisem między jego wizją artystyczną, a komercjalizacją świata filmowego (śmiech).