Conchita Wurst
Tegoroczna 72. gala Złotych Globów jak zwykle przyciągnęła do Los Angeles największe nazwiska świata filmu i show-biznesu. Wśród gwiazd, które zaprezentowały się na czerwonym dywanie, najczęściej w kreacjach czołowych projektantów, pojawiła się m.in. Conchita Wurst.
Zwyciężczyni ubiegłorocznego konkursu Eurowizji przyciągnęła ogromną uwagę fotoreporterów i amerykańskich mediów. Austriacka piosenkarka, która przyszła na świat jako chłopiec, wzbudziła zainteresowanie nie tylko charakterystyczną brodą, ale też szykowną kreacją. Wurst pojawiła się przed hotelem Beverly Hilton, w którym odbyła się ceremonia wręczenia nagród, w długiej wieczorowej sukni koloru butelkowej zieleni. Głębokie wycięcie odważnie prezentowało smukłe nogi gwiazdy, ale spojrzenia przyciągał przede wszystkim odkryty dekolt Conchity, spod którego wyłaniał się cielisty gorset.
Oryginalna stylizacja, wzbogacona jasnymi szpilkami i złotą torebką sprawiła, że mało kto mógł przejść obok Wurst obojętnie. Laureatka Eurowizji przybyła do Los Angeles jednak nie tylko po to, by zabłysnąć w świetle fleszy, ale też z ważnym przesłaniem:
"Ostanie wydarzenia w Europie pokazują, że wolność słowa jest zagrożona. Zjednoczmy się i kontynuujmy nieprzerwaną walkę o pokój i wolność - wolność wyrażania siebie" - napisała na swoim facebookowym profilu, nawiązując do niedawnych ataków terrorystycznych w Paryżu.
Zobaczcie, jak prezentowała się na czerwonym dywanie.