Obrzydliwy facet
Uwielbiany na początku lat 90. Nick Nolte dziś jest nie do poznania. Aktor bardziej przypomina kloszarda niż hollywoodzką gwiazdę.
Podobno Nolte zawsze miał problemy z manierami, o czym przekonała się Julia Roberts, kiedy ponad 17 lat temu grali parę zwaśnionych kochanków.
Przez ich prywatną niechęć do siebie, w prasie nie obyło się bez plotek i komentarzy. Nick nawet kilka lat po ich współpracy stwierdził, że Roberts "nie jest miła" i dlatego nie dziwi się, że nazwała go w mediach "obrzydliwym człowiekiem".
Para nie lubi się od czasu, kiedy w 1994 roku pracowała razem nad filmem „Kocham kłopoty” i wygląda na to, że wzajemna niechęć nadal jest żywa.
70-letni aktor wyjaśnia: "To nieładnie mówić o kimś, że jest 'obrzydliwy', ale ona nie jest miłą osobą i wszyscy o tym wiedzą. Czy coś takiego może zaboleć? Być może, ale nie przejmuję się tym, czy ktoś mnie lubi, czy nie. Niektórzy mnie lubią, inni nie. Podobnie jest ze mną: z niektórymi lubię pracować, a z innymi nie lubię".
Problem polega na tym, że o Noltem i jego zapachu mówi nie tylko Roberts.