Taniec uratował jej życie?

- W ubiegłym roku bardzo bolała mnie szyja, więc poszłam do neurochirurga, o którym słyszałam, że jest najlepszy i zapytałam, czy sobie poradzę. Kilka lat temu miałam poważny wypadek samochodowy, po którym nigdy nie wyleczyłam sobie naderwanych ścięgien szyjnych. Lekarz stwierdził, że mój rdzeń kręgowy jest mocno ściśnięty i gdybym upadła albo została popchnięta, mogłabym zostać sparaliżowana. Przy okazji lekarz zainteresował się małą naroślą na mojej szyi. Wyjaśniłam, że to tylko łagodny guzek, który obserwuję od 4 lat i nie chcę go sobie usuwać. Lekarz nalegał na usunięcie choćby połowy zmiany, na co się zgodziłam. Okazało się, że guz ma charakter nowotworowy i konieczne są kolejne interwencje chirurgiczne - – zdradziła Grey w rozmowie z Zap2It.com.