Janice Dickinson
Janice Dickinson od lat pojawia się na czerwonym dywanie i od lat zadziwia. Najpierw wrażenie robiła jej doskonała figura i śliczna twarz, a wyzywające pozy i dziwaczne zachowania traktowano z przymrużeniem oka jako młodzieńcze wybryki. Ale lata mijają, a Janice nie rezygnuje z gestów i min, które mogą budzić w odbiorcach zażenowanie.
Dickinson pojawiła się ostatnio na jednej z imprez artystycznych. Swoją obecnością wspierała przyjaciółkę, towarzyszył jej również narzeczony. Doktor Rocky Gerner prawdopodobnie przywykł już do niecodziennych zachowań ukochanej. Była modelka na czerwonym dywanie pozowała, wydymając wargi, a w końcu... niemal się rozebrała. Ściągnęła z ramion żółtą, elegancką sukienkę, objęła się rękoma, nie pozwalając kreacji zsunąć się za bardzo. Uniknęła wpadki, ale niesmak pozostał.
Dickinson ma 61 lat, jednak nie rozstaje się z dawnymi nawykami. Wystarczy zerknąć na stare fotografie, by zobaczyć identyczne pozy.
Ale sama Janice bardzo się zmieniła! Czas nie był dla niej łaskawy, operacje plastyczne nie pomogły. Do tego leczenie - w marcu była modelka podzieliła się informacją o chorobie. Musiała poddać się terapii, by pozbyć się raka piersi.
Wydaje się, że Dickinson wraca do zdrowia - gdy się leczyła, porzuciła gwiazdorski styl bycia, a przyłapana przez paparazzich wyglądała jak zwyczajna kobieta. Ostatnio znów pojawia się na imprezach i pozuje tak, by o niej mówiono. Choć zażenowanie przy oglądaniu wysiłków Janice nie mija, dobrze wiedzieć, że była modelka ma się lepiej.
Zobaczcie zdjęcia!