Pożar, który zniszczył jego plany
Oprócz aktorstwa, jego wielkim marzeniem była budowa domu. Będąc odpowiedzialnym za czteroosobową rodzinę, postanowił je zrealizować. Nie chciał jednak korzystać z pomocy profesjonalistów, wszystko wolał zrobić sam: od malowania, przez hydraulikę, po wykonanie mebli.
Niestety, nigdy nie zdołał nacieszyć się swoim dziełem. Zaledwie dzień po zakończeniu wszystkich prac, budynek doszczętnie spłonął.
- Wciąż nie wiem, co się stało. Wszystko przepadło - powiedział Izdebski, który do dzisiaj nie może pogodzić się z tą stratą.