"Bitwa na głosy": duchowy spokój Edyty Górniak
Jak na te deprymujące słowa zareagowała Edyta Górniak? Oczywiście wyjątkowo spokojnie, co zapewne nie pozostaje bez związku z jej uduchowieniem, na które uwagę zwróciła Węgorzewska.
- Mój chór to mój zespół, moja drużyna, stoję za nimi, bronię każdego członka mojej drużyny. To jedyna właściwa droga. Nawet mimo tego, że jak się okazuje, nie u każdej osoby taka postawa znajduje właściwe zrozumienie - wyznaje "Faktowi" piosenkarka.
Nauka śpiewu i gry na intrumentach! Kliknij! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku