"Big Brother": Kamil Lemieszewski, "Okazało się, że jestem nikim"
O swoim wyjeździe z Polski mówił w rozmowie z o2.pl, że "czuł niedosyt i był ograniczony".
- Chciałem spróbować rynku zagranicznego, brytyjskiego i amerykańskiego, czyli Hollywoodu. Skończył mi się jeden z kontraktów na Polskę, więc z bólem serca odrzuciłem kilka głównych ról i przyjechałem do Londynu z jedną walizką – mówił Lemieszewski.
- W Polsce byłem dyrektorem artystycznym i kreatywnym dla największych agencji reklamowych. Prowadziłem projekty teatralne dla Ministerstwa Kultury i Sztuki. Byłem reżyserem castingowym i współproducentem reklam, a tu się okazało, że jestem... nikim – mówił o swoich początkach za granicą.