Płacz w drodze do banku
W latach czterdziestych kariera Liberace nabrała tempa. Dwudziestokilkuletni artysta zaczął odchodzić od muzyki klasycznej na rzecz lżejszych utworów. Jak sam to określał: grał muzykę klasyczną, ale pozbawioną nudnych części.
Ze swoimi występami odwiedzał coraz więcej miast, a w 1954 roku pierwszy raz zagrał w Las Vegas, które miało się stać jego artystyczną mekką. Po przeprowadzce do Hollywood grywał również na prywatnych przyjęciach takich sław, jak Clark Gable, Gloria Swanson czy Shirley Temple. Sukces był nieunikniony, na wszelką krytykę gwiazdor miał jedną odpowiedź: „Płakałem całą drogę do banku”.
Liberace miał jednak również ambicje telewizyjne. W 1952 roku powstał „The Liberace Show”. Później jego zarejestrowane występy na żywo były sprzedawane do telewizji za ogromne pieniądze. – Przez pierwsze dwa lata Władziu zarobił na nich 7 milionów dolarów.