Piosenkarka nie wstydzi się swojego wieku
Już po raz dwudziesty przyznano najważniejsze nagrody muzyczne w Polsce, czyli Fryderyki. Na jubileuszową galę, która odbyła się w warszawskiej Sali Kongresowej, przybyła plejada gwiazd i celebrytów. Imprezę poprowadzili Kayah oraz Tomasz Kammel. Największym triumfatorem bezapelacyjnie został Dawid Podsiadło, który zdobył statuetkę w każdej kategorii, w której był nominowany.
Wśród wręczających nagrody znaleźli się m. in. Monika Brodka, Sebastian Karpiel-Bułecka, Artur Rojek, Ania Dąbrowska, Tymon Tymański, Andrzej Piaseczny, Justyna Steczkowska, Reni Jusis, Urszula Dudziak i Beata Kozidrak. I to właśnie ta ostatnia wzbudziła ogromne zainteresowanie. Dlaczego?
Wokalistka jak zawsze postawiła na odważną stylizację. Czarna sukienka do połowy uda okazała się jednak niewystarczająco atrakcyjna, więc pikanterii dodało mocne wycięcie po bokach. Ten trik wyeksponował jej zgrabne nogi, których niejedna dwudziestolatka mogłaby jej pozazdrościć.
Piosenkarka nie byłaby również sobą, gdyby nie podkreśliła biustu głębokim dekoltem. Jedyną biżuterią był długi wisior oraz masywny pierścionek. Uwierzycie, że Kozidrak już wkrótce skończy 54 lata?