To już koniec!
- Pozwany twierdzi, że kocha żonę. Nie przeszkodziło mu to jednak oszukiwać jej i zdradzać już na starcie ich małżeństwa! Jestem pewny, że wychodząc za mąż moja klientka darzyła męża uczuciem, dlatego tym dotkliwiej została zraniona. Straty moralne i osobiste są nie do oszacowania! - Sławek pośle rywalowi lodowate spojrzenie.
- Mam nadzieję, że orzeczenie rozwodu pozwoli mojej klientce rozpocząć nowe życie... Choć nie wiem, czy kiedykolwiek odzyska wiarę w uczciwość związku, bo pan Rybiński spektakularnie ją podeptał!
- Czy potwierdza pan fakty przedstawione przez stronę powoda?
Sędzia od razu zwróci się do Ksawerego, a prawnik, załamany, rzuci jedynie:
- Tak, wysoki sądzie. Nie mam nic na swoją obronę...