Marta Nieradkiewicz, Marcin Hycnar
Szczera, spontaniczna i pełna energii. W podstawówce była – jak sama twierdzi - strasznym kujonem. Ale szóstkę miała tylko z recytacji.
_ Nie będę wciskać kitu, że byłam natchnioną teatromanką, która od przedszkola chodziła namiętnie na opery i nie jadła chipsów. Jadłam. Dopiero w liceum coś się zmieniło_- wyznaje w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.