O wszystkim przesądził jej intrygujący głos
Zawsze ciągnęło ją na scenę, dlatego mimo niezdanego egzaminu na studia aktorskie, nie porzuciła marzeń o tym zawodzie. Występy w teatrach studenckich utwierdziły ją w przekonaniu, że powinna jeszcze raz spróbować dostać się na wymarzony kierunek.
Z Łodzi wyjechała do Krakowa. Nie wszystko poszło jednak po jej myśli. Znów nie przeszła pierwszej eliminacji. Tym razem nie poddała się tak łatwo i dzięki uporowi dopięła swego.
Jeden z członków komisji uznał, że ma fantastyczny głos, ale złą dykcję. Pełną nadziei dziewczynę zaproszono na dodatkowy egzamin, który przeszła bez przeszkód.