Uroki macierzyństwa
Kinga Rusin zadała wszystkie pytania, jakie chcieliby zadać wszyscy fani Lewandowskiej, którzy widząc ją piękną i zadbaną w każdej sytuacji, poderzewali, że celebrytka musi mieć armię opiekunek do pomocy. Już wcześniej Lewandowska zdementowała plotki, jakoby jej życie w Monachium z mężem miało być niekończącą się sielanką w luksusie.
"Nie mam niań! *Radzimy sobie sami. Są dwie babcie, które są zakochane w Klarze. Czasem korzystam też z pomocy znajomej, ale w Monachium jesteśmy sami. *Oczywiście jeśli potrzeba pomocy, to też ją mam, podczas pobytu w Polsce pomaga nam świetna położna. Nie ma w tym nic złego".
Trenerka wyznała także, że karmi Klarę piersią: "To chyba najpiękniejsza rzecz, jaka może mnie spotkać" - skwitowała.