Jaki ma na siebie pomysł?
Patrząc na zawodowe sukcesy innych dziewczyn z "Top model", można wysnuć jeden wniosek: te, które naprawdę pracują, nie mają czasu lansować się na podrzędnych imprezach.
Natomiast uczestniczkom bez możliwości na zaistnienie w prawdziwym świecie modelingu, pozostaje bywanie na salonach. Współczujecie im? A może to powód do zazdrości? Wiele osób chciałoby znaleźć się na ich miejscu.
AOS/KŻ