W imię wspólnego dobra
Bohater wykorzystywany był nie tylko przez Anioła, ale także przez właściciela mieszkania, które wynajmował. Lincoln musiał sowicie płacić za lokal, którego był półlegalnym podnajemcą.
Lincoln mógł za to liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony pozostałych lokatorów. Razem ze wszystkimi uczestniczył w codziennych apelach i obowiązkowych artystycznych spotkaniach organizowanych przez zaborczego gospodarza budynku.